Powrót do strony głównej Aktualności
Roman Roczeń w "Gnieździe Piratów" - relacja ArchiwumNowsza notkaStarsza notka

Ulica Ogólna to malutka uliczka na Żoliborzu. Przy samej Trasie Toruńskiej (Ogólna 5) stoi niepozorny budynek, w ktorym powstała nowa wersja "Gniazda Piratów". Otwarcie lokalu połączone było z koncertem promocyjnym nowej płyty Romka Roczenia "Chłodnia".

Przed godziną 20 przed "Gniazdem" zebrał się spory tłumek. Później ledwo wszyscy pomieścili się w środku - przybyło ponad 200 osób! Pomiędzy nastolatkami widać było ludzi w słusznym wieku, mamy trzymające za ręce małe dzieci, panów w garniturach, a nawet był jeden pies! Pomieszczenia tawerny szybko się zapełniły, część osób usiadła przy sporych, zastawionych przekąskami stołach, część wędrowała pomiędzy pomieszczeniami, oglądając wystrój sal (głównym elementem dekoracyjnym są tam liny, imitacje żagli oraz sieci). Największe powodzenie jednak miał bar, ponieważ tego dnia można było za darmo napić się piwa - co za tym idzie, kolejka do dystrybutorów nie miała końca!

Porozmawiać spokojnie z Romkiem Roczeniem się nie dało - był osobą bardzo rozchwytywaną :-))) W końcu wszedł na scenę, lecz koncert jeszcze się nie rozpoczął. W atmosferze wyczekiwania i napięcia Romek zaczął dziękować wszystkim, którzy w jakiś sposób przyczynili się do powstania płyty. Bardzo wzruszającą chwilą były podziękowania składane najbliższym - mamie, synowi i Magdzie. Potem przyszedł czas na współtwórców - autorów tekstów i muzyki; w końcu i sponsorzy doczekali się wyszczególnienia. Każda z wymienionych osób otrzymała egzemplarz płyty od Romka i gromkie brawa od publiczności. Wśród sponsorów znalazł się także właściciel "Gniazda Piratów" :-)

Wreszcie rozpoczął się koncert - tym razem Romek nie grał sam. Towarzyszyła mu cała orkiestra - gitara solowa (grał na niej Waldemar Lewandowski), bas (młody i zdolny Łukasz Owczynnikow) i perkusja (Wojciech Morawski - były perkusista Perfectu). Wspólne granie wyszło im naprawdę nieźle, chociaż Romek zaznaczył, że nie mieli czasu się przygotować :-) Zgromadzona publiczność mogła zatem na żywo wysłuchać utworów z płyty, chociaż w troszeczkę innych aranżacjach. Każdy kolejny utwór, poprzedzany kilkoma słowami komentarza, nagradzany był oklaskami, i trzeba przyznać, że każdy sobie na nie zasłużył. Piosenki zagrane były mocno i troszkę na rockowo, na płycie brzmią odrobinę spokojniej.

Największą popularnością cieszył się utwór "Kobiety z portu" - bardzo nastrojowa piosenka, którą publiczność wyśpiewała wspólnie z Romkiem niemal od początku do końca. Gdzieniegdzie widać było też zapalone zapalniczki...

Pod koniec koncertu Romek zaprosił wszystkich do suto zastawionego stołu - przyszła pora na bankiet. Wspaniałe sałatki, wiele rodzajów serów i wędlin, warzywa, faszerowane jaja - wszystko znalazło swoich amatorów, bo też i wszystko było wyśmienite! (tu należą się ogromne brawa dla kucharza :-)

Koncert się zakończył - dziesięć utworów, w kolejności jak na płycie, zostało przedstawionych publiczności. Romek i jego zespół otrzymali gromkie brawa. Kolejka do baru wcale nie zmalała, kończyła się gdzieś na dworze, w środku panował niesamowity upał. Teraz przyszedł czas na odebranie płyty - każdy bowiem, kto przyszedł na koncert, w cenie biletu miał zawarty egzemplarz krążka.

Niewątpliwie Romek odniósł sukces - mimo wielu niesprzyjających okoliczności. Środek wakacji, środek tygodnia, okres urlopowy - to wszystko nie wpłynęło znacząco na frekwencję. Z pewnością warto było przyjść na koncert - upłynął on w bardzo miłej, przyjacielskiej atmosferze, a Romek kolejny już raz pokazał, że potrafi naprawdę grać i śpiewać, że potrafi wzruszyć publiczność. A publiczność - kolejny już raz - pokazała, że Romka nie da się nie kochać :-)

Niedługo postaramy się przedstawić Wam bliżej płytę Romka.
Zapraszamy na oficjalną stronę Romana Roczenia: http://romanro.art.pl/

autor Beata Ciszewska (Psyche, nadworny fotograf ;-)), 22.07.2002 r.