Powrót do strony głównej Aktualności
North Cape - recenzja płyty "Pieśni spod żagli" ArchiwumNowsza notkaStarsza notka

SAP poleca:

Od pewnego czasu możemy się cieszyć nową płytą grupy North Cape. Cały materiał pozostaje w kręgu przeważnie europejskiej tradycji morskiej, nie zbaczając zbytnio w głąb lądu. Miłośnicy takiego śpiewania powinni być szczególnie usatysfakcjonowani. Tytuł "Pieśni spod żagli" dobrze oddaje klimat całości.

Jurek Rogacki pisze:

W ciągu trzech lat od wydania swojej pierwszej kasety "Szanty i pieśni morza a cappella" zespół North Cape znacznie wzbogacił swój repertuar, którego spora część znalazła się w niniejszym albumie. Przez ten czas to i owo zmieniło się na "polskiej scenie szantowej".

Płyta North Cape należy do tego rzadkiego rodzaju nagrań, które można słuchać wielokrotnie i za każdym razem odkrywać w niej nowe ciekawostki muzyczne. Aranżacje są starannie przemyślane, ale nie są przeładowane ozdobnikami. Dlatego, nawet jeśli z początku możemy odnieść wrażenie, że utwory są bardzo spokojne aranżacyjnie, to z czasem powinniśmy doszukać się coraz większej ilości szczegółów. Osobiście odkryłem ją na nowo, słuchając kolejny raz późnym wieczorem, przez słuchawki przy zgaszonym świetle. Moja rada: słuchając płyty trzeba się na niej skoncentrować, żeby wydobyć z niej to co najlepsze!

Myślę, że znajdziecie tu wiele utworów, które szczególnie przypadną Wam do gustu. Na co ja zwróciłem uwagę? Niebanalną rzeczą są wszystkie utwory śpiewane w bardzo "heretyckich" językach, jeżeli możemy tak żartobliwie określić języki inne niż polski i angielski. To jedna z rzeczy, które wyróżnieją North Cape. "Meisje van Scheveningen" czy "Jesu ua re lwela" brzmią autentycznie, nawet jeśli nie jestem w stanie sprawdzić, czy chłopaki sobie tych języków na poczekaniu nie wymyślili ;-)

Wiele osób zwraca uwagę na utwór "M'en va a fontaine" - dodajmy, że brzmi on wyjątkowo dynamicznie, kiedy zespół ma mało czasu na występ i twierdzi, że musi przyspieszyć i tak już szybki w drugiej części utwór! Warto zwrócić uwagę na przepiękną "Modlitwę burłaków" o przekonującej, rosyjsko brzmiącej aranżacji.

Przeglądu rozmaitych pieśni spod żagli dopełnia Ian Woods. Śpiewany przez niego solo "The Royal Oak" jest dla mnie jedną z najbardziej autentycznie brzmiących opowieści morskich, jakie słyszałem. W innych utworach Ian wspomagany jest przez zespół.

Z pewnych powodów osobistych szczególnie zwróciłem też uwagę na piosenkę "Łowiska", będącą kolejną już polską aranżacją utworu "Mhorag 'S Na Horo Gheallaidh" rozpowszechnionego wcześniej przez grupę Clannad. Kilka innych utworów to również nowe opracowania znanych wcześniej tematów muzycznych.

Wewnątrz okładki znajdziecie wzmiankę: "Płyta polecana przez szanty.art.pl". Mam nadzieję, że częściowo uzasadniłem Wam dlaczego.

Wilczy

 

Mimo iż powstało wiele nowych utworów, zespołów, festiwali, przeglądów i innych okazji do pośpiewania, większość tych zmian wiąże się z wszechobecną komercją.

Z prawdziwą przyjemnością muszę podkreślić, że North Cape, jako jeden z niewielu zespołów konsekwentnie realizuje swoje założenia i nie stosuje tanich chwytów w celu zwiększenia swej popularności. Przykłady tej polityki widać i słychać wyraźnie na koncertach. Swoboda i doświadczenie w operowaniu głosami oraz interesujące i nieudziwnione aranżacje nadal znajdują wielu zwolenników, czego dowodem są gromkie brawa i nagrody publiczności.

"Pieśni spod żagli" - to wbrew pozorom bardzo zróżnicowany zestaw znanych i mniej znanych utworów z nowego repertuaru grupy. Znajdziemy tu: szanty, pieśni kubryku, pieśni o bitwach morskich, pieśni rybaków, burłaków i... wiele innych, które trudno jednoznacznie zakwalifikować. Łączy je fakt, że wszystkie były lub mogły być śpiewane na pokładach mniejszych lub większych statków pływających po rzekach, wodach przybrzeżnych, morzach i oceanach lub też w portowych tawernach w różnych miejscach na świecie. Obok oryginalnych wersji językowych rodem z Anglii, Szkocji, Bretanii, Niderlandów, Stanów Zjednoczonych, a nawet z Afryki, album zawiera także własne teksty zespołu do tradycyjnych melodii z różnych stron świata.

North Cape w swych poszukiwaniach nie ogranicza się tylko do źródeł tekstowych i nagrań archiwalnych. W tym roku zespół miał okazję zaprzyjaźnić się z przebywającym w Polsce znakomitym wykonawcą pieśni morskich i żywą encyklopedią tego gatunku - Anglikiem Ianem Woodsem. Krótka znajomość zaowocowała nagraniem kilku znanych pieśni przez Iana z towarzyszeniem zespołu. Jego charakterystyczny, silny i stylowy głos jest niewątpliwą dodatkową atrakcją tej płyty.

Jurek Rogacki

Od Redakcji: pozwolimy sobie przy okazji po raz kolejny podkreślić rolę inicjatywy Jurka Rogackiego jaką jest wydawnictwo JOTER-MUSIC. Już sam znak graficzny tego wydawcy na płycie stanowi gwarancję jej jakości. Dzięki "Joterowi" możemy słuchać nie tylko poteżnej dawki muzyki "Czterech Refów", lecz również tak przebojowych płyt, jak "Kanał lewy, kanał prawy", "Perły w sieci" i oczywiście opisywane tutaj "Pieśni spod żagli".

North Cape, "Pieśni spod żagli"

1. TRAFALGAR
2. HARD ON A BEACH OAR
3. MARINGO
4. MEISJE VAN SCHEVENINGEN
5. BLACKLEG MINER
6. KAPITAN BAKER
7. ŁOWISKA
8. WHO BUILT THE ARK
9. JAN REBEC
10. PRZEMYTNICZY SZLAK
11. LA ROCHELLE
12. HENRY MY SON
13. THE ROYAL OAK
14. JESU UA RE LWELA
15. LOOS MINA LOOS
16. CHEERLY MAN
17. WIELKI DZIEŃ OLIWSKIEGO ZWYCIĘSTWA
18. M'EN VA A LA FONTAINE
19. JOHNNY BANJO
20. ROLL ALABAMA
21. FALAIS DOIS
22. JOHN CHEROKEE
23. MODLITWA BURŁAKÓW
 

Strona WWW North Cape - poczytajcie, co sami piszą o sobie.

JOTER-MUSIC - tam możecie zamówić opisywaną tu płytę

W swojej niedawnej recenzji kilku nowych płyt Megi z Kantu napisała także o "Pieśniach spod żagli". Zobaczcie sami.


Nasz szybki konkurs z zaskoczenia jak zwykle przebiegł błyskawicznie ;-) Pytanie brzmiało: "z jakim innym polskim zespołem Ian Woods wystapił na Kubryku 2002". Poprawną odpowiedź, czyli "Cztery Refy" nadesłała jako pierwsza już po 3 minutach Renata z Białegostoku - otrzyma ona płytę "Pieśni spod żagli"! Gratulacje :)

North Cape, "Pieśni spod żagli", JRC-12, Oficyna Promocyjno-Wydawnicza JOTER-MUSIC, Łódź, 2002 r.

autor Marcin Wilk (Redakcja "szanty.art.pl"), 19.09.2002 r.