Powrót do strony głównej Aktualności
Old Grog, czyli jak to z rumem bywa ArchiwumNowsza notkaStarsza notka
We współczesnym świecie żeglarskim dają się zaobserwować różne tendencje i preferencje co do rodzajów spożywanych alkoholi. Nie można zaprzeczyć, iż głównym trunkiem przodującym w rozrywkowym świecie żeglarstwa jest jak go się określa "tradycyjny" browar. Zdarza się czasami również czysta wódka, krupnik, gorzka a i jakieś whisky się trafi. Na szczęście od czasu do czasu pojawia się i rum, jednak nie za często. Kierowany wielkim uczuciem do rumu i chęcią jego propagowania postanowiłem na ile to możliwe przybliżyć historię tego alkoholu.            


Historia

Historia rumu jest dosyć krótka i opiewa na ok. 500 lat. Samo pochodzenie nazwy ma wiele tez, jednakże najbardziej prawdopodobna jest ta, że wywodzi się ona od słowa "rumbullion" oznaczającego w slangu angielskim wrzawę i zamieszki. W XVII wieku Anglicy popijając go mówili "kill devil", natomiast jeszcze wcześniej w XIV wieku, wspominał o nim już Marco Polo mówiąc o "winie z cukru". Z nazwą rumu o czym może nie każdy wie związana jest legenda. Otóż gdy w 1805 roku po bitwie pod Trafalgarem zginął Admirał Nelson jego załoga aby w jak najlepszym stanie dowieść jego ciało na ląd zanurzyła je w beczce z rumem, aby ochronić je przed rozkładem. Podobno po wyjęciu zwłok oddani marynarze wypili pozostały w beczce płyn i odtąd rum nazywano "Krwią Nelsona". Znany refren szanty mówi:

"Kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnął by
Kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnął by
Kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnął by
I my wszyscy razem z nim!"
 


Proces powstawania

O procesie powstawania rumu wspomnę jedynie, iż wytwarza się go z trzciny cukrowej, a dokładniej - z melasy, ciemnej lepkiej substancji otrzymywanej przy produkcji cukru. Trzcinę cukrową miażdży się w specjalnych prasach, a produkt z wyciśniętego soku zamienia się w gęsty syrop, który poddawany jest procesowi fermentacji. Zaznaczę też, iż w zależności od długości procesu fermentacji rumy dzielimy na rumy lekkie (krótki okres fermentacji) i rumy ciężkie (długi okres fermentacji).


Na fali

Swoją światową sławę i kosmopolityczność rum zawdzięcza właśnie żeglarzom. W 1655 roku gdy podbita została Jamajka, głównym zmartwieniem logistycznego zaopatrzenia okrętów była woda. Jej szybki proces psucia oraz szybki rozwój glonów dyskwalifikował ją w kwestii składowania na długie rejsy. Wcześniej problem ten próbowano rozwiązać wożąc w beczkach wino (które było zbyt drogim rozwiązaniem) i piwo, które jednak bardzo szybko wietrzało lub kwaśniało. Podbicie Jamajki można powiedzieć stało się wybawieniem, gdyż znaleziono tam rum. Od tego momentu na stałe na okrętach wprowadzono dzienne racje rumu dla załogi. Dostawali oni dwa razy dziennie po pół pinty (0,568 l) na głowę. Niepijący, otrzymywali rekompensatę pieniężną w wysokości 3 pensów na dzień (zwyczajowo rekompensata ta uzyskała nazwę "Grog Money"). Niestety pojawił się kolejny problem. Rum długo składowany w beczkach stawał się alkoholem mocnym, co doprowadzało do częstej niesubordynacji załogi - czyli zwykłego pijaństwa. 21 sierpnia 1740 roku wiceadmirał Edward Vernon nakazał rozcieńczać każdą porcję rumu kwartą wody, a do smaku dodawać cukier i sok z cytryny lub limonki. Napój ten został nazwany grogiem na cześć swojego "wynalazcy", gdyż Vernon zwany był "Old Grogiem" ze względu na swój nieodzowny sztormiak "grogam", z którym nigdy się nie rozstawał. W 1756 grog został wpisany w regulamin służby na okrętach Jej Królewskiej Mości. Podawano go do lat siedemdziesiątych XX wieku. Przepisami uregulowano sposób mieszania wody i rumu oraz ustanowiono godziny jego wydawania - pomiędzy 10.00 a 12.00 oraz 16.00 a 18.00.  

Przygoda rumu i jego obecności (oficjalnej) na statkach została zakończona 31 lipca 1970 roku, dekretem królowej brytyjskiej. W tym dniu zabroniono wydawać go marynarzom.  

Na szczęście ja pod brytyjską bandera nie pływam, a i też nic nikomu do mojej prywatności, dlatego też dzisiaj uczczę Nelsona i Old Groga dodając odrobiny białego rumu do wieczornej herbaty.  


Najpopularniejsze zastosowanie rumu to Cuba Libre:

75 ml rumu
150 ml Coca-Coli
sok z połówki cytryny

...Co też sobie zaaplikuję ;-). Życząc smacznego apeluję: podtrzymujmy tradycję!!!



Piosenka o rumie pt. "Rum żeglarzy brat" autorstwa Leszka Jankiewicza znajduje się na najnowszej płycie zespołu Yank Shippers - www.yank.szanty.art.pl

Bartosz "Bongos" Konopka


autor Joanna Krakowiecka (Jayin) (Naczelna Służba ds. Aktualności, Koncertów, Śpiewnika i Całej Reszty), 04.01.2006 r.