Dni Morza Anno Domini 2007 w Szczecinie pierwotnie miały mieć nieco bogatszy repertuar, niż finalnie się okazało. Impreza odbyła się w okrojonej "wyspiarskiej" wersji, na Łasztowni, zostawiając po sobie także miłe wrażenia, pomimo ogromnych narzekań na organizację - słusznych niekiedy, co trzeba przyznać, chociaż... dla niektórych skoki przez wykopy, siatki i torowiska stanowiły być może swoistą atrakcję terenową :-), podobnie jak jarmark, zagłuszający niestety chwilami ukrytą w głębi scenę szantową.
Ale co by nie mówić - gdyby nie hałas jarmarku i marny stan Łasztowni pt. "Zagospodarowanie terenu a la zbombardowane w czasie nalotu magazyny portowe" - taka formuła Dni Morza chyba bardziej byłaby odpowiednia, niż wielka scena z muzyką pop na Wałach Chrobrego. Panorama Wałów na widoku, rzeka na wyciągnięcie ręki, klimaty portowe - gdyby tak jeszcze więcej żaglowych jednostek na zlocie, czyściejsze nabrzeże, lepszy dojazd na wyspę i obowiązkowa smażona świeża rybka - byłoby w sam raz. Tym bardziej warto może zadbać o tą część miasta przed nadchodzącym - ba! NADBIEGAJĄCYM... - finałem regat The Tall Ships` Races, który ma mieć miejsce w Szczecinie 4-7 sierpnia br. Jeśli Dni Morza miały być - jak to zapowiadano - sprawdzianem przed sierpniową imprezą - to pozostaje jedynie mieć wielką nadzieję, że organizatorzy wyciągną DALEKO IDĄCE wnioski z wyników weekendowego egzaminu...
W ramach zadośćuczynienia za polowe warunki - na scenie szantowej pojawili się najlepsi z najlepszych :-) Mogliśmy posłuchać Starych Dzwonów, z nieodzownym na szczecińskiej imprezie Jurkiem Porębskim, Marek Szurawski wciągał publiczność w historie marynistyczne swoimi opowieściami, a Ryczące Dwudziestki jak zwykle rozkręciły publiczność. Po dłuższej przerwie posłuchać można było znowu QFTRÓW, będących jak zwykle w świetnej formie :-), naszego eksportowego "towaru" w inne części Polski i Europy (panowie szykują się znowu do nieodległej w czasie kolejnej migracji na zachód). Przed szczecińską publiką wystąpiły także Cztery Refy (tu specjalne "grand prix" nasze redakcyjne dla Jurka Ozaista za nieoczekiwaną czujność i energię towarzyską :-), zaśpiewał także Klang, Zejman i Garkumpel i nasz lokalny Stary Szmugler a inny szczeciński zespół - Dair - zabrał nas w muzyczną podróż do Irlandii (dzięki nowemu imejdżowi Małgosi Pływaczyk - jedynej kobiety w zespole - ekipa zyskała jeszcze bardziej na atrakcyjności scenicznej :-)
Istne Wyjście Smoka na scenę zaprezentowali bardzo dawno nie widziani w tych rejonach geograficznych Mechanicy Shanty, którzy w Szczecinie pojawili się po raz pierwszy zespołowo bodajże od czasów nagrania w Szczecinie swojej płyty "W granicach folku" (drugiej z kolei, jaką Mechanicy wyprodukowali w naszym mieście). Tym więc milej było ich oglądać w mieście Gryfa PO LATACH i słuchać zarówno tradycyjnych "mechanikowych" kawałków, jak i tych nowszych (jeszcze kilka i czekamy na kolejną "szczecińską" być może płytę :-) Wprawdzie w drugim dniu Mechanicy polegli wraz z innymi zespołami w nierównej walce z gradobiciem i musieli zrezygnować z występu, ale nawet w deszczu i pod ostrzałem centymetrowych bryłek lodu nadających się do drinków - prezentowali się zawodowo pod parasolem :-)
Żeby przyjemnościom nie było końca - przyjechali także goście ze Wschodu. Tego bliższego, bo trójmiejskiego :-) Silna reprezentacja pod wezwaniem Smugglersów (na których posypały się nawet kwiaty na scenie), Atlantydy i Gdańskiej Formacji Szantowej wystąpiła ostatniego dnia imprez, zamykając Dni Morza swoimi koncertami.
Można było również obejrzeć ponad 20 oldtimerów, jakie pojawiły się na zlocie. Liczba być może niezbyt imponująca (chociaż w tle stał zacumowany "Fryderyk Chopin"), ale warto było to zobaczyć. Polskie, niemieckie, duńskie i holenderskie jednostki pod żaglami zagościły na Łasztowni podczas tych trzech dni. Publiczność mogła obejrzeć je z bliska, porozmawiać z załogami, a nawet przepłynąć się na ich pokładzie po szczecińskim porcie. W niedzielę pożegnaliśmy także "Dar Szczecina" i jego załogę, która wyruszyła właśnie tego dnia na regaty, jako nasza reprezentacja w The Tall Ships` Races.
Zobaczcie zresztą sami, jak to wyglądało...
Łasztownia - początek pierwszego dnia...
|
Oldtimery - wielojęzycznie, ale bezproblemowo :-)
|
"Cumy rzuć, żagle staw!", a w tle Wały Chrobrego...
|
|
Most pontonowy na Odrze - zbudowany przez żołnierzy "z okazji".
|
Wały Chrobrego nocą
|
Publiczność w warunkach polowych - ale śpiewająca głośno
|
|
Cztery Refy
|
(Not) All Hands
|
Ryczące Dwudziestki
|
|
Stare Dzwony
|
Zejman i Garkumpel
|
Mechanicy Shanty
|
|
Marek Szurawski & Co.
|
Atlantyda
|
QFTRY
|
|
Smugglers
|
Dair
|
Odpływają...
|
Więcej zdjęć znajdziecie tutaj: Galeria - Dni Morza 2007 i III Zlot Oldtimerów, Szczecin
Zdjęcia made by Jayin Joanna Krakowiecka (Jayin) (Naczelna Służba ds. Aktualności, Koncertów, Śpiewnika i Całej Reszty), 12.06.2007 r.
|