W Rzeszowie, w dniach 24-25 listopada, odbyły się IV Dni Marynistyczne. Niestety, nie udało mi się być pierwszego dnia, kiedy to odbył się koncert "Szantowych Nadziei". Jednakże następnego dnia, wszyscy, którzy byli tu w zeszłym roku, poczuli się jak u siebie w domu. Koncert odbywał się w sali widowiskowej miejscowego WDK, mieszczącej ok. 300 osób. Widzów było jednak więcej, duże grono ludzi stało pod ścianami.

Na koncercie mogliśmy usłyszeć prawie wszystkich znanych, od EKT Gdynia poczynając, poprzez Zejmana, Ryczące Dwudziestki i innych, aż do Klangu, który to zespół był gospodarzem.

Pod koniec wspaniałego koncertu (jak ktoś powiedział: "zespoły były od tego, aby zacząć śpiewać" - a śpiewały pięknie, oj pięknie - i tylko zaczynały, bo później dołączała publika) odbyło się wręczenie nagrody związanej z plebiscytem na najlepszą szantę, organizowanym przez miesięcznik "Rejs" oraz przez Gazetę Wyborczą. W pierwszym wygrała "Gdzie ta Keja" Jerzego Porębskiego. Autor z uśmiechem na twarzy odebrał nagrodę, która jak najbardziej należała mu się. W drugim zaś plebiscycie (tym organizowanym przez "Gazetę") wygrała piosenka Ryczących Dwudziestek "Hiszpańskie Dziewczyny".

Koncert był wspaniały, co tu dużo mówić, ja osobiście dawno tak się nie czułem, zwłaszcza gdy na samym końcu publiczność śpiewała stojąc i bawiąc się na całego. Tak, a potem już tylko zima i oczekiwanie lata... Szkoda... Niech wszyscy nieobecni żałują, że nie widzieli jak Zejman wykonał "Dziewicę". Po tym wykonaniu ta szanta dołączyła do moich najulubieńszych. Mam tylko nadzieję, iż Telewizja Polska, która rejestrowała koncert, puści to wszystko na ogólnopolskiej antenie.

Tak więc ja to opisałem dla was - marynarz szantowo-barowy, ale muzykę kochający.

Marcin "JerzY" Oltuszyk

 Paweł Migacz (Webmaster domeny), 29.11.2000 r.