Powrót do strony głównej Aktualności
Yank Shippers, czyli "Żywioły" "Na krańcach świata" ArchiwumNowsza notkaStarsza notka

Jak się zaczęło? Jak zwykle, czyli kilku gości przy ognisku postanowiło kiedyś zagrać bez pomocy ogniska.
...i tak powstał zespół...

Yank Shippers!

Dziś to pięciu facetów. Różni ich prawie wszystko: charaktery, zainteresowania, praca, a szczególnie miejsce zamieszkania. Ale jest coś, co ich łączy: zespół i chęć wspólnego grania. To nie tylko jest ciężka praca, nie tylko próby, pisanie tekstów, muzyki, koncerty, wyjazdy, imprezy. To również świetna zabawa, relaks, żywiołowe hobby i ogromna radość. A jest się z czego cieszyć: w tym roku bowiem obchodzimy X-lecie zespołu :-)

YS tworzą dziś:


Leszek Jankiewicz


Maciek Gagatko


Bartosz Konopka


Krystian Sidor


Piotr Sidor

Nie zapominajmy jednak o tych, którzy przewinęli się przez Yank Shippers w ciągu tych 10 lat: Artur Jankiewicz, Dariusz Jankiewicz, Bartosz Zmarz, Andrzej Wojtuń, Piotr Geldner, Wojtek Krystyński, Paweł Stec, Maciek Sarama, Rysiek Mękarski. Przez tych dziesięć lat zdołali trochę narozrabiać na scenie szantowej, wypracować swój styl, stali się rozpoznawalni (nie tylko ze względu na pomarańczowy kolor), publiczność śpiewa ich piosenki wraz z nimi - to osiągnięcia niewymierne, a z tych bardziej konkretnych wystarczy wymienić nagrody zdobyte na festiwalach w Polańczyku, Stalowej Woli, Tarnowie (Bezan), Radomiu (Rafa), Krakowie (Shanties). Konkretnymi owocami pracy są nagrania - zespół wydał kasetę "Yank Shippers" oraz płyty "Żywioły" i "Na krańcach świata".

Sto lat, sto lat :-)

Dominika i Andrzej

Dominika Żukowska

Andrzej Korycki

Podziękowania

Perły i Łotry

Panowie postanowili uczcić upływający czas, podsumowali swoje dokonania, ponad 250 zagranych koncertów sprawiło, że spodobało im się na tej scenie i ani trochę nie zamierzają z niej ustępować. Z tej okazji zorganizowali koncert specjalny u siebie, czyli w Sanoku, w domu. W końcu to tu właśnie wszystko się zaczęło...
Pojechaliśmy sprawdzić, co w tym mieście jest takiego specjalnego...:-)
Dzięki tej wyprawie wiemy już, skąd się wziął tytuł ostatniej płyty zespołu. To proste - Sanok leży "Na krańcach świata"! To rzeczywiście daleko, ale oby odległość nie podziałała na Was odstraszająco: piękne okolice, bieszczadzkie połoniny, Solina, fantastyczny i ogromny skansen, karczma "Karczma" i wreszcie sam dobry wojak idiota Szwejk sprawiają, że trudny podróży mijają jak ręką odjął! Dowiedzieliśmy się też przy okazji, dlaczego chłopcy śpiewają "Tam na Horn!..." - odkryliśmy bowiem w Sanoku knajpkę o wdzięcznej nazwie... Horn :-)

Krówki Szwejkówki :-)

Dzwon: piwo dla wszystkich! :-)

Andrzej Korycki akompaniuje YS

Najmłodsi

Yank Shippers

Ale tak naprawdę pojechaliśmy tam na imprezę urodzinową, bo dobrej zabawy nigdy dość :-) W przytulnej sali zebrał się tłum gości, znajomych, przyjaciół i fanów zespołu. Przyszedł czas na przechwałki :-) Leszek i Bongos ze sceny opowiedzieli o dokonaniach zespołu, o tym, co działo się przez tych dziesięć lat. A jak na urodziny przystało, nie zabrakło też cukierków :-) Krówki-Szwejkówki smakowały chyba wszystkim. W części oficjalnej nie mogło też zabraknąć podziękowań dla władz miasta i sponsorów (kolejna piosenka, "Iscarman", zidentyfikowana!), kwiatów, prezentów - generalnie jak to na urodzinach :)

Maciek - operator dzwona :-)

Leszek - struny głosowe nie do zdarcia!

Piotrek, tym razem z banjo.

Układ choreograficzny numer 1 :-)

Układ choreograficzny numer 2 :-)

Koncert rozpoczął się występem Andrzeja Koryckiego i Dominiki Żukowskiej z repertuarem ballad morskich i... ballad rosyjskich. To trochę zaskakujące zestawienie, ale w świetnym wykonaniu, przetykane opowieściami, sprawdza się - publiczność siedziała zasłuchana i zauroczona :-) Znów sprawdziło się połączenie tradycyjnego repertuaru Andrzeja Koryckiego z Okudżawą, Wysockim czy Biczewską.
Potem wystąpili panowie z zespołu Perły i Łotry. W swój tradycyjny, żeglarski repertuar wpletli utwory z najnowszej płyty "Missa".
Wreszcie przyszedł czas na jublilatów. Zagrali chyba z całą swoją dostępną mocą :-) koncert był naprawdę długi - widać, że zespół ma opracowany spory materiał, w końcu dwie płyty i kaseta o czymś świadczą. Jedno jest pewne - tytuł "Żywioły" bardzo trafnie oddaje ich zachowanie na scenie :-) Wiadomo, że jeśli ma grać Yank Shippers, bedzie dobra zabawa. Potwierdziła to sanocka publiczność: na początku najmłodsza, a potem już wszyscy bawili się pod sceną. Aż okazało się, że scena to dla Bongosa za mało - zeskoczył ze swoją mandolinką w tłum i układ choreograficzny do jednej z piosenek wykonał między ludźmi. Taki swoisty kurs tańca :-)

Bongos ze swoją mandoliną

Krystian w oparach absurdu...:-)

Krystian i Maciek

Bongos POD sceną

Piotrek "na basie" :-)

Piotrek i akordeon. Zgrany duet :-)

Bongos dmucha...

Piotrek i banjo.

Krystian z basem.

Plątanina :-)

Prócz słuchania dobrze znanych piosenek, zabawy i skakania pod sceną, warto było czasem na chłopaków popatrzeć. To nie był koncert pięciu panów stojących grzecznie na swoich miejscach - oni wędrowali po scenie, skakali, tańczyli, klękali, atakowali odsłuchy... A największe wrażenie na mnie zrobili Bongos z Piotrkiem, którzy w pewnym momencie utworzyli taką plątaninę rąk, nóg i instrumentów, że ciężko było w pierwszej chwili zorientować się, który fragment całości należy do którego z nich :-) Ponadto zwraca uwagę też uniwersalność muzyków. Nie stanowi dla nich problemu wymiana instrumentów - równie dobrze mogą grać na akordeonie, jak mandolinie czy basie. Naprawdę widać, że muzyka to ich ogromna pasja a przy okazji świetna zabawa. Tak trzymać! :-)
Koncert zakończony został tradycyjnie - all hands on deck - ale impreza wcale się nie skończyła :) Chłopcy teraz mogli zacząć się bawić poza sceną, co skwapliwie uczynili, uprzyjemniając życie głównie swoim fankom. Jak widać, można na nich liczyć :-)

All hands - kadr :-)

All hands on deck!

Nocne Polaków rozmowy
- ze Szwejkiem :-)

Psyche zaprzyjaźniona ze Szwejkiem


Jedno mogę Wam powiedzieć: Sanok NAPRAWDĘ leży daleko. I wiecie co? Czasem ta odległość przestaje mieć znaczenie. I warto poświęcić nockę na podróż :-) Ale na szczęście Yank Shippersów można posłuchać nie tylko w Sanoku, zatem z pełną świadomością zapraszamy na ich koncerty - nie będziecie żałować!

www.yank.szanty.art.pl - oficjalna strona zespołu Yank Shippers (warto sprawdzać rozkład koncertów :)

Wywiad z zespołem i zapowiedź koncertu jubileuszowego - notka na SAP

autor Beata Ciszewska (Psyche, nadworny fotograf ;-)), 07.05.2006 r.